Lata gry w hokeja zwiększają ryzyko przewlekłej encefalopatii pourazowej

Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych przeanalizowali dane 77 hokeistów, którzy po śmierci zostali dawcami mózgów. Odkryli, że każdy kolejny rok gry w hokeja zwiększał ryzyko przewlekłej encefalopatii pourazowej oraz poziom fosforylowanego białka tau w mózgu. Jest to pierwsze i największe badanie dotyczące związku między grą w hokeja a rozwojem choroby. Wyniki opublikowano w czasopiśmie JAMA Network Open.

„Demencja bokserska” lub przewlekła encefalopatia pourazowa (CTE) to choroba neurodegeneracyjna spowodowana częstymi urazami głowy. Na poziomie fizjologicznym charakteryzuje się ona nadmiernym gromadzeniem się zfosforylowanego białka tau w mózgu, jak w chorobie Alzheimera, a do jej objawów należą upośledzenie funkcji poznawczych, depresja i zachowania samobójcze. CTE często występuje u bokserów i zawodników futbolu amerykańskiego. Wczesne badania wykazały, że prawdopodobieństwo wystąpienia choroby wzrasta z każdym rokiem gry. Prawdopodobnie dotyczy to także hokeja na lodzie, w którym zawodnicy również często doznają urazów głowy, ale związek ten nie był dotychczas badany.

Naukowcy z kampusu medycznego Uniwersytetu w Bostonie i innych amerykańskich instytucji, pod przewodnictwem Bobaka Abdolmohammadiego, przeanalizowali dane 77 hokeistów, którzy po swojej śmierci przekazali swoje mózgi trzem bankom mózgów. CTE stwierdzono u 42 z 77 dawców (54,5 procent), przy czym na tę chorobę cierpiało 27 z 28 profesjonalnych graczy (96,4 procent).

Ryzyko wystąpienia choroby wzrastało wraz ze wzrostem doświadczenia w grze. Tylko 5 z 26 mężczyzn, którzy grali w hokeja krócej niż 13 lat, cierpiało na CTE. A wśród darczyńców, którzy grali dłużej niż 23 lata, prawie 96 proc. cierpiało na patologię – 23 z 24 osób. Nawet po uwzględnieniu wszystkich innych czynników — wieku w chwili zgonu, uprawiania innych sportów kontaktowych, wieku, w którym po raz pierwszy grał w hokeja, pozycji zawodnika i liczby wstrząsów mózgu — każdy rok gry zwiększał szanse o 1,34 raza. Dodatkowo, wraz z czasem trwania gry wzrastał poziom fosforylowanego białka tau w mózgu.

Większość dawców biorących udział w badaniu popełniła samobójstwo: dziesięć osób, czyli 38,5 proc. dawców z CTE, i dziesięć osób, czyli 28,6 proc. dawców bez CTE. Jest to również typowe dla amerykańskich futbolistów, którzy cierpią na tę samą chorobę.

Autorzy ustalili wartości progowe dla czasu trwania gry — 7,5 i 18 lat. Mężczyźni z doświadczeniem w grach krótszym niż 7,5 roku zazwyczaj nie cierpieli na CTE, natomiast u tych, którzy grali przez ponad 18 lat, wystąpiła odwrotna sytuacja. Naukowcy zauważyli jednak, że próba nie była reprezentatywna, co oznacza, że ​​wykryta częstość występowania CTE nie może być uważana za częstość występowania CTE w populacji hokeistów płci męskiej. Ponadto w badaniu tym, podobnie jak w badaniach z udziałem zawodników futbolu amerykańskiego, za główny wskaźnik przyjęto liczbę lat gry, co nie zawsze bezpośrednio koreluje z częstością urazów głowy.

Więcej o przewlekłej encefalopatii pourazowej pisaliśmy w artykule „Niesamowity futbol”.

Od DrMoro