Australijscy psychologowie odkryli, że monitoring wideo poprawia zdolność ludzi do rozpoznawania twarzy. Kiedy uczestnicy badania myśleli, że są obserwowani przez kamery, reagowali na twarze szybciej niż w przypadku braku kamer. Jak donoszą naukowcy w czasopiśmie Neuroscience of Consciousness, efekt ten nie wiązał się z ogólnym wzrostem czujności ani uwagi.
Ludzie mają tendencję do wydawania się lepszymi niż są w oczach innych. To samo dzieje się, gdy ktoś myśli, że jest obserwowany. Dlatego pod czyimś okiem (nawet wyimaginowanym) osoby grające w gry ekonomiczne stają się bardziej hojne, rzadziej kradną i oszukują. Ponadto badania wykazały, że postrzegany lub rzeczywisty nadzór wywołuje u ludzi dyskomfort, zwiększa czujność i negatywnie wpływa na produktywność w pracy.
Naukowcy z University of Technology w Sydney, pod kierownictwem Kiley Seymour, postanowili sprawdzić, jak domniemana inwigilacja wpływa na zdolność zdrowych osób do rozpoznawania ludzkich twarzy lub spojrzeń. Przeprowadzili eksperyment, w którym posadzili uczestników przed stereoskopem i monitorem i wyświetlili im dwa obrazy, po jednym dla każdego oka. Jasny i kontrastowy abstrakcyjny obraz był wysyłany do oka dominującego, a ludzka twarz patrząca na wprost lub z boku była wysyłana do drugiego oka. Kontrast twarzy wzrósł z zera procent do stu w ciągu pierwszej sekundy, a kontrast drugiego obrazu, przeciwnie, zmniejszył się ze stu do zera. Twarz znajdowała się po lewej lub prawej stronie czerwonej kropki w centrum obrazu. Gdy tylko badany mógł rozróżnić przynajmniej jakąś część twarzy, musiał użyć klawiszy strzałek, aby wskazać, po której stronie czerwonej kropki się ona znajduje.
Jedna grupa uczestników była otwarcie obserwowana: w pomieszczeniu znajdowało się kilka kamer, a przed eksperymentem pokazywano im transmisję na żywo z kamer w sąsiednim pomieszczeniu. Dodatkowo zostali poproszeni o podpisanie zgody na obserwację w trakcie eksperymentu. Grupa kontrolna przeszła test w pomieszczeniu bez kamer i nie podpisała formularza zgody. W eksperymencie wzięło udział łącznie 54 osoby. Naukowcy zmierzyli czas, jaki zajęło uczestnikom wykrycie twarzy. Osoby, które myślały, że są obserwowane, reagowały prawie sekundę szybciej: zauważały twarz patrzącą prosto przed siebie po 2,87 sekundy, a twarz patrzącą w bok po 3,16 sekundy. Uczestnicy grupy kontrolnej potrzebowali na to odpowiednio 3,65 i 3,93 sekundy.
Następnie naukowcy przeprowadzili eksperyment kontrolny z nową grupą 42 osób. Ten eksperyment powtórzył główny, ale zamiast twarzy uczestnikom prezentowano bodźce neutralne – kratki Gabora. W tym przypadku nie było różnic w wynikach między grupą obserwowaną a grupą kontrolną. Oznacza to, że obserwacja wzmacniała nie ogólną uwagę, ale raczej wrażliwość na ludzkie twarze.
Ankiety przeprowadzone wśród uczestników przed i po eksperymencie wykazały, że ich poziom lęku nie zmienił się po teście. Oznaczało to, że wyników nie można wytłumaczyć ogólnym wzrostem lęku pod obiektywem kamery. Nie stwierdzono również różnic w ogólnym poziomie lęku między osobami z grupy głównej i kontrolnej. Autorzy doszli do wniosku, że nieświadome mechanizmy przetwarzania twarzy mogą ulec zmianie, gdy dana osoba uważa, że jest obserwowana.
Wcześniej naukowcy opisali mechanizm neuronalny odpowiedzialny za przetwarzanie twarzy.