Shane Darke z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii wraz z kolegami z Australii i Wielkiej Brytanii przeprowadził badanie retrospektywne i stwierdził, że większość przypadków utonięć dorosłych w wannach jest spowodowana zażywaniem substancji psychoaktywnych, w tym alkoholu. Analiza objęła dane z Australijskiego Krajowego Systemu Informacji Kryminalistycznej z okresu od stycznia 2015 do listopada 2024 roku. Wnioski dotyczące przyczyn zgonów oparto na raportach policyjnych, toksykologicznych i medycyny sądowej. Wyniki analizy opublikowano w czasopiśmie „Drug and Alcohol Review”.
W okresie obserwacji 195 osób powyżej 15 roku życia (do 98 lat, średnio 54,9 lat; 65,1 proc. — kobiety) utonęło w wannach zwykłych i z hydromasażem. 55,4 proc. takich zgonów uznano za przypadkowe, 37,4 proc. — zamierzone (samobójstwo). W 57,9 proc. przypadków eksperci stwierdzili, że przyczyną zgonu (lub jedną z przyczyn) było zażywanie substancji psychoaktywnych. Ogółem podobne substancje znaleziono we krwi 84,9 proc. zmarłych, najczęściej były to środki uspokajające i nasenne (43,0 proc.) oraz alkohol (41,9 proc.; średnie stężenie 1,76 grama na litr). W 16,9 proc. przypadków ujawniono objawy ostrych schorzeń, takich jak drgawki lub zdarzenia sercowo-naczyniowe, w 8,7 proc. — poślizgnięcia lub upadki. Autorzy pracy dochodzą do wniosku, że konieczne jest szerokie informowanie społeczeństwa o szkodliwości zażywania substancji psychoaktywnych przed kąpielą, analogicznie do pływania w basenach i zbiornikach wodnych.