Mutsumi Miyauchi z Uniwersytetu w Hiroszimie wraz ze współpracownikami zainfekował dziąsła myszy wysoce patogennym szczepem Porphyromonas gingivalis, bakterii wywołującej zapalenie przyzębia. Po 18 tygodniach w dziąsłach zwierząt stwierdzono ropnie charakterystyczne dla zapalenia przyzębia, a w lewym przedsionku serca oznaczono DNA bakterii. Jednocześnie tkanka przedsionków była bardziej zwłókniona w porównaniu z tkanką przedsionków zwierząt z grupy kontrolnej, które nie były zakażone P. gingivalis (21,9% w porównaniu z 16,3%, p = 0,0003), a prawdopodobieństwo wystąpienia migotania przedsionków podczas stymulacji wewnątrzsercowej u zakażonych myszy było 6 razy wyższe niż u myszy z grupy kontrolnej (30% w porównaniu z 5%, p = 0,04). Badanie zostało opublikowane w czasopiśmie „Circulation”.
Wcześniej naukowcy odkryli związek między zapaleniem przyzębia a występowaniem migotania przedsionków, ale jego przyczyny nie były jasne. Oprócz eksperymentu przeprowadzonego na myszach, naukowcy przeanalizowali również tkankę przedsionków u 68 pacjentów z migotaniem przedsionków, którzy przeszli operację serca. DNA P. gingivalis wykryto również w przedsionkach tych pacjentów, a jego ilość była dodatnio skorelowana z powierzchnią zmienionego zapalnie przyzębia (p < 0,0001) oraz stopniem zwłóknienia przedsionków (p = 0,002). Zatem leczenie zapalenia przyzębia może korzystnie wpłynąć nie tylko na zdrowie jamy ustnej, ale także zmniejszyć ryzyko wystąpienia migotania przedsionków.