Niemieccy i szwedzcy naukowcy przeanalizowali wzorce rozprzestrzeniania się azjatyckich komarów oraz przenoszonych przez nie infekcji wirusowych w Europie. Doszli do wniosku, że gorączki krwotoczne denga i chikungunya mogą stać się endemiczne w tej części świata. Główną rolę odgrywają w tym zmiany klimatyczne. Sprawozdanie z badań opublikowano w czasopiśmie Lancet Planetary Health.
Azjatyckie komary tygrysie (Aedes albopictus) pochodzą z tropikalnych i subtropikalnych regionów Azji. Tam, ale nie w Europie, przenoszone przez nie gorączki denga i chikungunya, wywoływane przez arbowirusy, są endemiczne. W ostatnim półwieczu Ae. albopictus zaczął się szybko rozprzestrzeniać po całym świecie na skutek globalizacji, urbanizacji, handlu, turystyki i zmian klimatycznych. W Europie gatunek ten po raz pierwszy odkryto w Albanii w 1979 roku, w 1990 roku dotarł do Włoch i od tego czasu zadomowił się w 21 krajach, a w sześciu kolejnych został odnotowany. W regionach europejskich komar ten może przenosić arbowirusy w przypadku zawleczenia choroby, wywołując lokalne ogniska zakażeń. Pierwszy tego typu rodzimy wybuch epidemii gorączki chikungunya w Europie, w którym wzięło udział 330 pacjentów, miał miejsce we Włoszech w 2007 r.; do tej pory podobne wybuchy epidemii odnotowano w czterech krajach europejskich.
Jan Semenza z uniwersytetów w Umeå i Heidelbergu wraz z kolegami poszukuje informacji na temat rozprzestrzeniania się Ae. albopictus oraz ogniska dengi i chikungunya przeprowadziły systematyczny przegląd raportów Europejskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom oraz Światowej Organizacji Zdrowia, raportów technicznych i danych obserwacyjnych, a także recenzowanych publikacji z baz danych PubMed, Scopus i Web of Science od stycznia 1990 r. do października 2024 r. Dane te wykorzystano w analizie czasu do zdarzenia w celu śledzenia okresu od aklimatyzacji owada przenoszącego chorobę w danej lokalizacji do wystąpienia autochtonicznych ognisk zakażeń w regionach trzeciego poziomu podziału terytorialnego NUTS (NUTS 3).
Analizę przeprowadzono metodą regresji jedno- i wieloparametrycznej uwzględniającą rodzaje użytkowania gruntów, czynniki demograficzne i społeczno-ekonomiczne, przypadki importu oraz zmienne klimatyczne. Przeprowadzili również analizę powtarzających się epidemii, pogrupowali je według regionów ciepłych i zimnych na podstawie średnich letnich temperatur poniżej i powyżej 20 stopni Celsjusza oraz prognozowali ryzyko epidemii od lat 30. XXI wieku do lat 60. XXI wieku w ramach różnych scenariuszy zmian klimatycznych.
Okazało się, że w latach 1990–2024 odstęp między pierwszą fiksacją Ae. albopictus w regionach NUTS 3, a pierwszy wybuch epidemii dengi lub gorączki chikungunya skrócił się z 25 do mniej niż pięciu lat. W tym samym okresie odstęp czasu między pierwszym a drugim wybuchem epidemii w regionie skrócił się z 12 lat do mniej niż roku. Analiza regresji wykazała, że sprzyjające warunki klimatyczne odgrywają w tym procesie znaczącą rolę. Każdy stopień Celsjusza wzrostu średniej temperatury latem wiązał się ze współczynnikiem zagrożenia wybuchem epidemii wynoszącym 1,55 (p < 0,0001) po uwzględnieniu finansowania opieki zdrowotnej, przypadków zawleczonych z zewnątrz oraz sposobu użytkowania gruntów. Pierwsze ogniska choroby występowały częściej w regionach ciepłych niż zimnych (logarytmiczny test rangi p = 0,088). Oczekuje się, że sytuacja znacznie się pogorszy wraz z zaostrzeniem się zmian klimatycznych: w przypadku scenariusza z najwyższymi emisjami gazów cieplarnianych (SSP5-8.5) w Europie, przewiduje się prawie pięciokrotny wzrost liczby zachorowań na dengę i gorączkę chikungunya do 2060 r. w porównaniu z poziomem z lat 1990–2024. Uzyskane wyniki wskazują na konieczność wprowadzenia poważnych środków mających na celu kontrolę rozprzestrzeniania się komarów, wzmocnienie nadzoru i wdrożenie systemów wczesnego ostrzegania o ogniskach zakażeń, aby przygotować się na rosnące ryzyko endemiczności przenośnego Ae. albopictus w regionie europejskim – podsumowują autorzy. Wcześniej amerykańscy naukowcy przeprowadzili empiryczne badanie systematyczne, które wykazało, że globalne zmiany klimatu, związane z emisją gazów cieplarnianych, w pewnym stopniu zwiększają częstość występowania chorób zakaźnych o 58 procent, a zmniejszają ją jedynie o 16 procent.