Andrew Phillips (Andrew Phillips) z Harvard Medical School wraz z kolegami z Australii, Wielkiej Brytanii i USA przeprowadził prospektywne badanie kohortowe i odkrył, że dorośli narażeni na działanie światła w nocy mają zwiększone ryzyko wystąpienia różnych chorób układu krążenia. W badaniu wykorzystano dane 88 905 osób powyżej 40. roku życia (średni wiek 62,4 lat; 56,9% stanowią kobiety) z brytyjskiego repozytorium Biobank, które po tygodniu użytkowania czujników światła nosiły je w naturalnych warunkach (łącznie około 13 milionów godzin rejestracji). Dane dotyczące ich zachorowalności w ciągu 9,5 roku pochodziły z brytyjskich rejestrów zdrowia. Dane statystyczne przetworzono za pomocą skorygowanych modeli proporcjonalnego ryzyka Coxa. Wyniki opublikowano w czasopiśmie JAMA Network Open.
W porównaniu z uczestnikami z niskim oświetleniem w nocy (0–50 percentyle), uczestnicy z maksymalnym oświetleniem (91–100 percentyle) mieli zwiększone ryzyko choroby wieńcowej (skorygowany współczynnik ryzyka 1,32), zawału mięśnia sercowego (1,47), niewydolności serca (1,56), migotania przedsionków (1,32) i udaru mózgu (1,28). Zależności te pozostały istotne po uwzględnieniu znanych czynników ryzyka sercowo-naczyniowego, takich jak aktywność fizyczna, palenie tytoniu, spożycie alkoholu, dieta, długość snu, status społeczno-ekonomiczny i wskaźnik ryzyka poligenicznego.
