53-letnia kobieta została przyjęta do amerykańskiej kliniki ze skargami na gorączkę i ból brzucha. Miesiąc wcześniej przeszła przeszczep nerki, po którym regularnie przyjmowała leki immunosupresyjne: cyklosporynę i takrolimus. Wkrótce u pacjentki zaczął rozwijać się prawostronny niedowład połowiczy i postępująca encefalopatia, z powodu których nie mogła mówić, ale okresowo wykonywała polecenia lekarza. Rezonans magnetyczny wykazał ogniska hiperintensywności w śródmózgowiu we wzgórzu, nakrywce i istocie czarnej mózgu, tworzące wzorzec znany jako objaw pandy (objaw dużej pandy śródmózgowia). Doktor Carlton Watson i jego współpracownicy z Vassar i Westchester Medical Centers przedstawili przypadek w czasopiśmie Neurology.
Objaw pandy najczęściej obserwuje się w chorobie Wilsona, rzadziej w zespole Leya, ostrym rozsianym zapaleniu mózgu i rdzenia, wściekliźnie i toksycznej leukoencefalopatii. Jednak etiologia u kobiety okazała się inna: PCR płynu mózgowo-rdzeniowego wykazało u niej obecność wirusa Zachodniego Nilu. Przepisano jej pięć dawek swoistej immunoglobuliny przeciwko wirusowi i miesięczną kurację lekiem przeciwwirusowym remdesiwirem, po czym skierowano ją na rehabilitację. Tam odzyskała mowę, ale niedowład połowiczy pozostał. Zatem, chociaż objaw pandy nie jest specyficzny dla gorączki Zachodniego Nilu, w przypadku jego wykrycia należy wziąć pod uwagę tę infekcję, zwłaszcza u pacjentów z immunosupresją.