Amerykańscy naukowcy przeprowadzili retrospektywne badanie kohortowe i odkryli, że choć częstość występowania poważnych powikłań podczas operacji serca i naczyń krwionośnych jest porównywalna u mężczyzn i kobiet, życie tych drugich rzadko udaje się uratować. Sprawozdanie z badań opublikowano w czasopiśmie JAMA Surgery.
Statystyki pokazują, że w operacjach obarczonych wysokim ryzykiem śmiertelność kobiet jest wyższa niż mężczyzn. Z reguły wiąże się to z faktem, że kobiety mają wyższe ryzyko okołooperacyjne, gdyż częściej przechodzą podobne zabiegi w późniejszym wieku i mają większą liczbę chorób współistniejących. Otwarte pozostaje jednak pytanie, czy wynika to ze zwiększonej częstotliwości występowania tych schorzeń, czy też z faktu, że zakres udzielanej im pomocy jest mniejszy.
Aby to zrozumieć, Catherine Wagner z University of Michigan w Ann Arbor i jej współpracownicy przeanalizowali dane ponad 863 tysięcy pacjentów (35,2 procent — kobiety), którzy przeszli operacje wysokiego ryzyka w ramach państwowego ubezpieczenia Medicare w okresie od października 2015 r. do lutego 2020 r. Interwencje obejmowały rekonstrukcję tętniaka aorty brzusznej, pomostowanie tętnic wieńcowych, wymianę zastawki aortalnej oraz wymianę lub rekonstrukcję zastawki mitralnej.
Średni wiek kobiet w chwili operacji był nieznacznie wyższy niż mężczyzn (74,8 w porównaniu do 73,4 lat), podobnie jak średnia liczba chorób współistniejących (wskaźnik Elixhausera ≥ 2 u 86,4 w porównaniu do 83,2 proc.). Kobiety częściej operowano w dużych szpitalach i szpitalach, w których przeprowadzano większą liczbę operacji. Powikłania wydłużające czas hospitalizacji o więcej niż 75 percentyl dla każdej interwencji uznawano za poważne.
Należą do nich: zawał mięśnia sercowego, zatorowość płucna, zapalenie płuc, krwawienie pooperacyjne i zakażenie okolicy operowanej. Dane statystyczne przetworzono stosując modele regresji logistycznej z poprawkami uwzględniającymi płeć, wiek, 27 chorób współistniejących, czas operacji, wskazanie (nagłe lub planowane) i rodzaj interwencji.
Po wprowadzeniu wszystkich poprawek okazało się, że częstość występowania poważnych powikłań była porównywalna u kobiet i mężczyzn — 14,98 wobec 14,37 proc. Jednocześnie odsetek niepowodzeń w ratowaniu życia u kobiet był znacząco wyższy: odpowiednio 10,71 i 8,58 procent (względne ryzyko (RR) 1,25; p < 0,001). W tej grupie odnotowano także wyższą śmiertelność w ciągu 30 dni po zabiegu: 4,22 w porównaniu z 3,34 procent (RR 1,26; p < 0,001). Jednocześnie u mężczyzn częściej przeprowadzano zabiegi powtórne. Podobne prawidłowości zaobserwowano przy analizie poszczególnych rodzajów interwencji. Zatem, mimo podobnej częstości występowania poważnych powikłań, prawdopodobieństwo zgonu po operacjach wysokiego ryzyka jest wyższe u kobiet, co może wskazywać na to, że lekarze nie podejmują wystarczających działań, aby je uratować. Autorzy artykułu podsumowują, że poprawa nowoczesnego rozpoznawania i odpowiedniego leczenia powikłań u kobiet może zniwelować te różnice pomiędzy pacjentami różnej płci. Wcześniej amerykańscy, austriaccy i szwedzcy naukowcy wykazali, że anemia rozwijająca się w trakcie zabiegu jest w dużej mierze przyczyną wyższej śmiertelności kobiet poddawanym operacjom pomostowania tętnic wieńcowych. Według nich utrzymanie śródoperacyjnego hematokrytu powyżej poziomu krytycznego może poprawić sytuację.