Problem łysienia jest bardzo istotny wśród mężczyzn, ponieważ włosy na głowie dla każdego człowieka są swoistym atrybutem atrakcyjności, który niektórzy ludzie tracą z wiekiem. Podobne problemy występują również u kobiet. Naukowo łysienie nazywa się alopecją i ogólnie rzecz biorąc, istnieją dwa typy: androgenowe (androgenne) i autoimmunologiczne.

Najczęstszym łysieniem jest łysienie androgenowe.  Jeśli skonsultujesz się z trychologiem w sprawie łysienia androgenowego, powie on, że winny jest hormon dihydrotestosteron, pochodna testosteronu. Czy jednak tak jest? 🙂

Faktem jest, że ten sam hormon powoduje wzrost włosów na twarzy i ciele. Czyli, zgodnie z logiką lekarzy, mamy paradoks lub konflikt - dihydrotestosteron powoduje wzrost włosów na ciele, ALE powoduje wypadanie włosów na głowie ?

Różni naukowcy badali ten paradoks i, w przeciwieństwie do lekarzy, doszli do jednej interesującej hipotezy:  co jeśli pierwotną przyczyną łysienia androgenowego jest zaburzenie dopływu krwi do obszaru głowy zwanego skórą głowy?

A to zaburzenie występuje z powodu napięcia tkanek na czubku głowy, a napięcie z kolei występuje z powodu wysokiej aktywności mięśni czołowych, górnych i potylicznych 💪🙂

Faceci-naukowcy zgadli i postanowili przeprowadzić eksperyment,  rozluźnić te mięśnie botoksem  i zobaczyć, co się stanie. I cudownie, po 9 miesiącach łysy osobnik testowy odzyskał włosy! Nie w 100%, ale jeśli spojrzysz na zdjęcie w badaniach, wynik jest imponujący.
Spójrz sam:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/instance/7424364/bin/BMRI2020-1501893.001.jpg

Szczegóły tej hipotezy w języku angielskim. i badania na ten temat można znaleźć w filmie pod poniższym linkiem. Chciałbym jednak zauważyć raz jeszcze, że podobne przykłady pokazują, jak bardzo niektórzy pseudospecjaliści się mylą, przepisując silne leki (w tym przypadku jest to finasteryd, inhibitor enzymu, który produkuje dihydrotestosteron)  i szkodząc tym pacjentom . Pamiętaj o tym!

Od DrMoro