Obecnie dostępne są dwie szczepionki przeciwko malarii (druga została zatwierdzona dopiero pod koniec 2023 r.), które blokują zakażenie komórek wątroby pasożytami malarii i mają na celu wytworzenie długotrwałej odporności. Ich skuteczność nie przekracza jednak 75% i wymagają powtarzanych szczepień. Nowe rozwiązanie obecnego problemu przedstawili naukowcy z London School of Hygiene and Tropical Medicine, którzy opracowali metodę szczepienia ludzi poprzez ukąszenia komarów GMO, pisze Nature.
Owady zakaża się zmodyfikowanymi wersjami pasożyta, które wytwarzają przeciwciała. Naukowcy założyli, że patogen nie pozostanie w organizmie dłużej niż sześć dni — jest to krytyczny okres, po którym rozpocznie się namnażanie w komórkach wątroby.
W ramach badania pilotażowego szczepionkę testowano na 10 ochotnikach. Najpierw „wstrzyknięto” im szczepionkę za pomocą 50 komarów, a trzy tygodnie później wystawiono je na działanie zwykłego, zakażonego Plasmodium falciparum. Skuteczność szczepionki wyniosła 89%.
Naukowcy nie odnotowali żadnych skutków ubocznych, poza lekkim swędzeniem w miejscu ukąszenia. Teraz naukowcy planują przeprowadzić badania na większą skalę, które powinny potwierdzić bezpieczeństwo i skuteczność nowej strategii u ludzi. Jeśli te badania okażą się skuteczne, powstanie prosty i niedrogi sposób ochrony przed malarią dla wielu osób z grupy ryzyka.
Według statystyk, co roku w Afryce na malarię umiera około 600 000 osób. Człowiek. Niedawno naukowcy wprowadzili kolejną eksperymentalną szczepionkę mRNA, która zatrzymuje zakażenie wątroby i całkowicie blokuje rozprzestrzenianie się infekcji.