Qi Sun (Qi Sun) z Harvard Medical School wraz z kolegami z Chin i USA przeprowadził prospektywne badanie kohortowe i doszedł do wniosku, że spożywanie gorzkiej (ale nie mlecznej) czekolady wiąże się ze zmniejszonym ryzykiem rozwoju cukrzycy typu 2. Analiza objęła ponad 190 000 uczestników z kohort NHS (1986–2018), NHSII (1991–2021) i HPFS (1986–2020), którzy w momencie włączenia do badania nie chorowali na cukrzycę, choroby układu krążenia ani nowotwory. Całkowity okres obserwacji wyniósł ponad 4,8 miliona lat. Wyniki opublikowano w czasopiśmie „The BMJ”.
W okresie obserwacji cukrzyca typu 2 rozwinęła się u prawie 19 000 uczestników. Po dostosowaniu do indywidualnych czynników ryzyka, stylu życia i diety stwierdzono, że osoby, które spożywały co najmniej pięć porcji dowolnej czekolady tygodniowo, miały o 10 procent niższą częstość występowania tej choroby (95-procentowy przedział ufności 2–17) niż osoby, które jadły ją rzadko lub wcale (dla trendu p = 0,07). Analiza poszczególnych rodzajów czekolady wykazała podobną zależność tylko w przypadku gorzkiej — o 21 procent (95-procentowy przedział ufności 5–34, dla trendu p = 0,006), ale nie w przypadku mlecznej. Co więcej, istnieje liniowa zależność między ilością spożywanej gorzkiej czekolady a ryzykiem cukrzycy — zwiększenie o jedną porcję tygodniowo wiązało się z 3-procentowym spadkiem częstości (95-procentowy przedział ufności 1–5). Jednocześnie spożycie mlecznej czekolady, ale nie gorzkiej, było dodatnio skorelowane ze wzrostem masy ciała.