Alaina Shreves (Alaina Shreves) z University of Oxford wraz z kolegami z Wielkiej Brytanii i USA przeprowadziła badanie prospektywne i odkryła, że całkowita intensywność aktywności fizycznej, w tym spacery nieintensywne i zwykłe, wiąże się z zależną od dawki redukcją ryzyka zachorowania na raka. W pracy wykorzystano dane od ponad 85 tysięcy osób (mediana wieku 63 lata) z repozytorium UK Biobank, które nosiły akcelerometry przez tydzień w ramach badania. Za pomocą algorytmów uczenia maszynowego obliczyli ogólną aktywność fizyczną, siedzący tryb życia (sedenterary lifestyle), aktywność o niskiej i umiarkowanej/wysokiej intensywności. Przypadki występowania 13 powszechnych typów nowotworów odnotowano u nich średnio przez 5,8 roku. Statystyczne przetwarzanie danych przeprowadzono przy użyciu modeli proporcjonalnych zagrożeń Coxa z korektą dla danych demograficznych, ogólnego stanu zdrowia i stylu życia. Wyniki opublikowano w British Journal of Sports Medicine.
Okazało się, że uczestnicy z najwyższego kwintyla aktywności fizycznej (ponad 34,3 jednostek mikrograwitacji) w porównaniu do najniższego (mniej niż 21,6 jednostek mikrograwitacji) są narażeni na 26 procent niższe ryzyko zachorowania na raka. Ćwiczenia o niskiej intensywności wiązały się z 6 procent niższym ryzykiem, a ćwiczenia o umiarkowanej/wysokiej intensywności wiązały się z 13 procent niższym ryzykiem. Liczba kroków wykonywanych dziennie zależnie od dawki odwrotnie korelowała z ryzykiem zachorowania na raka, osiągając plateau na poziomie około 9000 kroków dziennie. Nie wykazano istotnego związku między ryzykiem a intensywnością chodzenia.