Australopithecus lub wczesny Homo ze Sterkfontein nie odniósł szkody wskutek stosowania narzędzi kamiennych

Naukowcy ponownie przeanalizowali uszkodzenia na fragmentarycznej czaszce StW-53 ze Sterkfontein, należącej do australopiteka, czyli wczesnego przedstawiciela rodzaju Homo. Naukowcy doszli do wniosku, że ślady zidentyfikowane wcześniej na skamieniałościach nie zostały wykonane narzędziami kamiennymi. Jak donosi artykuł opublikowany w „Journal of Archaeological Science”, najwyraźniej powstały one w wyniku procesów naturalnych, które zaszły po śmierci hominina.

Niedaleko Johannesburga znajduje się szereg zabytków paleontologicznych i archeologicznych, zwanych „Kolebką Ludzkości”. W miejscu tym, w którym przez wiele lat badań naukowcy odkryli wiele skamieniałych kości i zębów pełnych gracji i masywnych australopiteków, wczesnych przedstawicieli rodzaju Homo, a nawet bardzo dziwnych człowiekowatych, znanych jako ludzie z Dynaledy (więcej na ich temat można przeczytać w naszym artykule „Dziesięć lat później”).

Jednym z bogatych w znaleziska zabytków znajdujących się w tym rejonie jest Sterkfontein. Jest to kompleks wapiennych jaskiń, których wykopaliska rozpoczęto już w 1936 roku. Dzięki tym pracom naukowcy otrzymali do dyspozycji kilkaset skamieniałości hominidów, w tym kompletne czaszki. I tak w 1976 roku odkryto tam fragmentaryczną czaszkę StW-53, należącą do dorosłego australopiteka, człowieka o dużej sprawności umysłowej, czyli przedstawiciela drugiego gatunku Homo o małym mózgu (około 450–680 centymetrów sześciennych).

Grupa naukowców z Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, USA i RPA, w skład której wchodził słynny antropolog Ronald Clarke z Uniwersytetu Witwatersrand, który wcześniej opisał doskonale zachowany szkielet australopiteka, nazwanego „Małą Stopą”, poświęciła nowy artykuł dalszym badaniom tego znaleziska. Tym razem naukowcy skupili swoją uwagę na czaszce StW-53, na której wiele lat temu odkryto podejrzane ślady. U podstawy wyrostka jarzmowego szczęki ich poprzednicy zauważyli zatem nacięcia, prawdopodobnie wykonane narzędziami kamiennymi.

Jedna z hipotez związanych z tymi śladami sugerowała, że ​​jakiś archaiczny człowiek przeciął mięsień żucia, aby oddzielić żuchwę od czaszki, co oznacza, że ​​potencjalnie stanowią one bardzo dawne dowody kanibalizmu. Jednak nie wszyscy naukowcy zgodzili się z tym wnioskiem i założyli, że ślady na kościach mogły powstać w wyniku naturalnych procesów, które miały miejsce nawet po śmierci osobnika. Tym razem naukowcy zweryfikowali te hipotezy za pomocą eksperymentu, w ramach którego badali nacięcia wykonane na szczątkach świń za pomocą narzędzi z trzech rodzajów kamienia znalezionych w Sterkfontein.

Naukowcy przeanalizowali nacięcia i ślady na starożytnych skamieniałościach, między innymi z wykorzystaniem uczenia maszynowego. Uzyskane wyniki wykazały, że uszkodzenia czaszki StW-53 najprawdopodobniej nie powstały w wyniku działalności antropogenicznej. Zdaniem naukowców, powstały one prawdopodobnie w wyniku uderzenia odłamków skalnych. Podobne uszkodzenia występują również na szczątkach afrykańskiego australopiteka StW-498, które również znaleziono w Sterkfontein.

Niemniej jednak bardzo starożytni hominidzi prawdopodobnie nadal praktykowali kanibalizm. Świadczy o tym w szczególności fragment kości piszczelowej, znaleziony w kenijskiej okolicy Kooba-Fora w 1970 roku. Wiek tej skamieniałości ze śladami narzędzi kamiennych wynosi około 1,45 miliona lat.

Od DrMoro

Originalus tekstas
Įvertinkite šį vertimą
Jūsų atsiliepimai bus naudojami „Google“ vertėjui tobulinti
Negalime obsługuje te formy
Saugos sumetimais nepateikeit informacije tokio tipo formaje, kai uyutikoku „Google” vertėją.
SupratauPrzejdź do oryginalnego adresu URL